Czasami nie wiem, gdzie jest moje miejsce w tym „ratowaniu” świata, a nawet w tym świecie zwierząt.
Jestem złapany między chęcią zrobienia więcej dla bezdomnych zwierząt domowych a chęcią powstrzymania.
Prace ratunkowe zwierząt mogą z łatwością stać się obsesją, głęboko emocjonalną.
W tym szalonym świecie ratunkowym każdy miłośnik psów musi robić to, co może zrobić we własnych granicach. Może to chodzące psy w schronisku. Może sprawdza referencje dotyczące aplikacji adopcyjnych. Być może zabierze przyjaciela na wydarzenie adopcyjne lub po prostu udostępnia linki.
Zawsze spędzam czas z psami, które są bezpieczne przed zabiciem, ale wciąż czekam na domy zastępcze.
Te psy są często dzikie i energiczne.
Niektórzy ciągną się i zygzak, jakby mnie tam nawet nie było.
Inni szukają kontaktu wzrokowego i próbują się połączyć, skacząc lub chwytając smycz.
Niektórzy są cicho, jak rozumieją, że są w przejściu, czekając na następną fazę.
Julia jest piesem typu pitbull, który niedawno został wyciągnięty z funta. Spotkałem ją w tym tygodniu. Ma energię do spalenia i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć jej prawdziwą osobowość.
Julia wydawała się śmiać ze mnie i mojego aparatu. Tańczyła, jak: „Hej pani! Powodzenia, łapie mnie z tym! ” Ona miała rację.
Ta dziewczyna to piękny pies z czerwonawym płaszczem przypominającym Vizsla, kwadratową głową i widocznymi mięśniami.
Jest silną rzeczą i prawdopodobnie dobrze zareagowałaby na halti zamiast wielkiego kołnierza, który nosiła.
Przeszliśmy przez pole, aby mogła uciec z początkowych „szaleńców”. Potem miała łatwiejszy czas u mojej boku, chociaż każde „ciało zablokowało” kilka razy. Potrzebuje koszulki rugby?
Wydaje się, że Julia nie wie, co zrobić z jej obecnej sytuacji. Pewnego dnia przy funcie, hodowla pokładowa następnego. Nie wpadła jeszcze w rutynę.
Mam nadzieję, że wkrótce wejdzie do domu zastępczego. W ten sposób może zacząć się relaksować i skupić się na byciu sobą.
Może po prostu być psem.
Edycja: Julia została adoptowana!